Tematem przewodnim tego bloga jest Forex: zarówno w praktycznym jak i mocno teoretycznym podejściu. Często skupiam się na możliwości zastosowania tytułowej dźwigni, zachwalając możliwości jakie daje i tylko wspominając o jej mrocznej stronie. Dziś odwrotnie: skupię się na możliwych przykrych następstwach stosowania lewara.
Dla przypomnienia: dźwignia to instrument finansowy dzięki któremu handlowiec ma możliwość inwestowania kapitału przemnożonego przez wielkość dźwigni. Kiedy więc ta wynosi 1:200 a w naszym portfelu znajduje się 500USD, możemy zainwestować w parę EUR/USD (otwierając pozycję długą: kupujemy euro za posiadane dolary) 500*200 = 100tyś USD. Nadwyżkę "dokłada" nasz broker który pobiera prowizję od każdej transakcji. Czym jest ona większa, tym więcej zostaje u brokera.
Postaram się teraz skupić na sytuacji kiedy otwarta przez nas pozycja okaże się nietrafiona. Chwilowo lub w dłuższym okresie czasu. Bardzo ważne jest spojrzenie na sytuację w skali mikro i makro gdyż w obu tych przypadkach - mimo iż tracimy kapitał - dzieją się zupełnie dwie różne rzeczy.